W środę miałam iść z Madzią do kina. Miała małe opóźnienie- 1,5 godziny. Zobaczyłam przez okno, że podjeżdża pod dom. Założyłam kurtę i wyskoczyłam do niej żeby nie tracić więcej czasu. Zdziwiło mnie kiedy na podwórku zauważyłam jeszcze 3 inne samochody. Chwilę to trwało zanim zrozumiałam, że moje wspaniałe dziewczyny w konspiracji z moim kochanym mężem, przygotowały dla mnie i dla Antosi przyjęcie niespodziankę!
♥
DZIĘKUJĘ